sobota, 14 marca 2015

Czytelnia wysoko w Górach, to nie Zakopane czy Kościelisko, to nie kurort lecz miejsce z klimatem z pięknym widokiem na Tatry.Gorce magiczne góry i Ochotnica Górna, zaprasza Was Górna Chata do lektury w hamaku :)


Rozpoczęła się fajna ,, książkowa przygoda ,,
Ponieważ chcielibyśmy aby oprócz widoków i wspaniałego górskiego krajobrazu, zwierzaków innych atrakcji a Górnej Chacie nie zabrakło również ciekawej lektury w postaci książki czytanej w hamaku :)
Dlatego od Nowego Roku ogłosiliśmy wśród naszych przyjaciół i gości że szukamy książek które będzie można poczytać w Górnej Chacie podczas pobytu :)
Ogłosiliśmy i odzew był natychmiastowy, już nasi pierwsi goście w Nowym Roku przywieźli ze sobą kilka książek i to ze specjalną dedykacją :)
Magda, Radek i ich dzieci Antek i Leon ...
bardzo Wam dziękujmy :)
To było niezwykłe spotkanie, ponieważ Magda to kumpela z ,, Plastyka ,, 
jak tylko dowiedziałam się że ma przyjechać odliczałam dni do tego spotkania...
nie widziałyśmy się sporo czasu bo aż 11 lat, jak ten czas szybko leci,
niedawno kończyłyśmy liceum a tu proszę każda z nas ma własną rodzinkę :)


Było super, ponieważ byliśmy zmęczeni przygotowywaniem agroturystyki ,, dwóch pokoi ,, na święta i między czasie robiliśmy jeszcze kolejne meble do Kościeliska 
postanowiliśmy zrobić sobie troszkę wolnego i ten czas spędzić na zabawie i małym wypoczynku z naszymi przyjaciółmi chodź starymi to poznawanymi na nowo :)








Nasze dzieci skumały się od razu :)


Były zabawy na śniegu, lepienie iglo i wspólne picie gorącej czekolady przygotowanej przez ciocię Magdę :)
Była tak pyszna że Lucynka postanowiła też spróbować :)



Zawsze marzyłam aby z własnego domu móc zjeżdżać na desce, jako nastolatka chodziłam z bratem po bydgoskim lesie szukając góreczek do jazdy a tu proszę nie trzeba szukać wystarczy wpiąć dechę i zjechać a można całkiem daleko bo do samego potoku Forendówki :)





Powstało wiele fajnych fotek, nasze dzieci będą miały co wspominać :)





Magda i Radek spróbowali swoich sił na desce, jak na pierwszy raz szło im naprawdę nieźle :)





Widoczki też dopisały 




Śniegu było sporo a zima dopiero co się rozpoczęła 
teraz wygląda tak samo i nadal sypie jeszcze więcej a mamy prawie wiosnę .




Bałwany dwa duże i jeden maleńki zrobili je Radek, Antek i Leon 
Ten na naszej werandzie był dla Amelki która się nam rozchorowała .
Taki prezencik aby nie było jej smutno że musi siedzieć w domu i patrzeć jedynie przez okno jak dzieci fajnie się bawią .


Pamiątkowe wspólne foto :)


Super było wyjść z domu...
to kilka metrów dalej ale jak inaczej i fajniej być czasem gdzieś indziej i zjeść przy tym pysznie :)
Magda przygotowała pyszną pizzę :)


Dzieciaki ustawiły się w kolejce pierwsza Amelka następnie Kuba, Julek, Leon i Antek :)


Każde miało taką jak sobie zażyczyło z ulubionym składnikami :)


Do winka był oryginalny szwajcarski ser, który Magda z Radkiem przywieźli ze swojego domu,
pierwszy raz widzieliśmy takie serowe różyczki :)



Na 10 dni pobytu tylko raz Leszek zjeżdżał po naszych przyjaciół ...


Chodź Antek malutkie jeszcze nóżki ma dreptał dzielnie prawie codziennie :)
Chłopcy uczyli się jeździć na nartach razem z rodzicami w Kluszkowcach .


Czas odwiedzin szybko minął ;(



Rodzinna fotka na Landku, chłopcy wspominają zimowe wakacje w przedszkolu opowiadając panią i zachęcając je w ten sposób do odwiedzenia Górnej Chaty :)
Dziękujemy Leon i Antek.
Nic bardziej przyjemnego jak zadowoleni mali goście :)



Mam nadzieję że nasza wspólna przygoda się dopiero rozpoczęła i trwać będzie dalej ...
Magda - kumpela ze szkolnej ławki zachęciła do przyjazdu do nas kolejną kumpelę z liceum i tak niedawno gościliśmy Kingę z Przemkiem z dziećmi i mamą i ich przyjaciół ...
o nich wspomniałam w poprzednim poście, również było ekstra :)



Powrót rodzinki Beer do domu ...a przy okazji wpadli jeszcze do Wrocławia aby odwiedzić kumpelkę z ,, plastyka ,, Olę z mężem i bliźniaczkami ...
Olu czekamy i na Was :)


To już sprezentowane książki , ta z dedykacją i taka co mnie zaskoczyła 
bo napisana przez naszego profesora od polskiego Zbigniewa Śląskiego z którym to Magda jest w ciągłym kontakcie :)


Zaczęło się od rodzinki Beerów 


a kolejno przyszły kurierem książki od naszych gości - przyjaciół z pod Warszawy 
Wioletty i Grzegorza Osiak i to cały karton :)
Dziękujmy wam Kochani :)


Ta pólka zapełniła się przez naszych gości - przyjaciół jeszcze ze Smolnikowych Klimatów 
Macieja, Moniki i Helenki 
Dziękujmy i Wam, bo teraz to już jest w czym wybierać :)


Można poczytać literaturę współczesną i tę starszą z wielką historią odbitą na starych okładkach :)
Dziękujemy wszystkim i czekamy na kolejne...
jeśli macie w domu takie książki, które zalegają Wam gdzieś na półkach i chodź bliskie są Waszemu sercu to okryły się gęstą warstwą kurzu już wiecie co możecie z nimi zrobić...
Tutaj w Górnej Chacie znajdziemy dla nich miejsce,
tak mi się marzy taka chwila z dobrą książką w ręku, ciepły letni dzień pod naszymi śliwami nad stawem w hamaku z widokiem na Tatry :)
Może całkiem niedługo...
Temat książkowy uważamy za otwarty i zapraszamy Was do ciekawej lektury w Górnej Chacie :)
Do napisania i zobaczenia w Gorcach :)

2 komentarze:

  1. Piękna sprawa z tymi książkami - spodziewajcie się więc kolejnej paki!!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Nie mogę się napatrzeć na widoczki :) Pięknie i sielsko :)

    OdpowiedzUsuń