wtorek, 23 maja 2017

,, Halo czy to Bieszczady Smolnikowe Klimaty ... ? ,, Już nie, tu Górna Chata i Gorce :) ,,


Witajcie po dłuższej przerwie :)

No właśnie przecież już jesteśmy tu 4 lata ...
Nie w Bieszczadach a w Gorcach :)

Ciągle jeszcze zdarza się nam odebrać taki telefon,
jakie zdziwienie ... ,, Gorce a gdzie to ... ? ,,
To góry w Polsce w Małopolsce :)

Spokojnie wcale nas to nie dziwi że nie wiecie,
nie wszyscy oczywiście.
Są tacy co wiedzą gdzie i po co jadą 
po spokój i piękne widoki :)

Tak kochani mieszkamy sobie tutaj już 4 lata, 
właśnie 20 maja minęły tak szybko że czasem trudno w to uwierzyć.

Czas lecie, idziemy do przodu, nasze gospodarstwo z dnia na dzień jest coraz piękniejsze
powoli przypomina te które wymarzyłam sobie te 4 lata temu ...
może wcale nie, bo tamte było tylko dla nas
dla naszej 5 osobowej rodzinki.


Jednak patrząc na takie nieziemskie widoki trudno było nam zostawić je tylko dla siebie :)


Dlatego rok później Górna Chata otworzyła swe progi dla Gości ciekawych dzikiej przyrody :)


Był sobie jeden apartamencik , był dla 4 osobowej rodziny
teraz mamy 5 pokojów urządzonych z klimatem.
Każdy ma łazienkę bezpośrednio w środku co jest niezwykle wygodne :)


Przyjeżdżacie do nas od początku ...
Byliście u nas w 2007 roku jak zaczynaliśmy tworzyć Smolnikowe Klimaty
Byliście do 2013 roku do marca jak je zostawialiśmy ...
Tyle lat w tworzeniu tamtego świata
tyle lat w tworzeniu obecnego :)


Cieszymy się że jesteście z nami, wracacie :)


Cieszymy się niezwykle że nawet jak nie udało się Wam nas odwiedzić w Bieszczadach
w Gorce się zjawiacie :)
To wychodzi po chwili, po krótkiej rozmowie np. jadąc ratrakiem w zaspach śnieżnych do góry ...
Tak to brzmi tak niezwykle ...
,, a Wy to chyba się trochę wzorujecie na Smolnikowych Klimatach .. ,,
Basiu cieszymy się że do nas dotarliście :)
Nie wzorujemy lecz kontynuujemy to co tam zaczęliśmy lecz jeszcze staranniej, 
jak tylko umiemy najlepiej.
Jest moc w tym wszystkim co za nami
To tylko świadczy o tym że kawał dobrej roboty zrobiliśmy,
dziś późnym wieczorem piszę po dniu wyczerpującym
piszę i śmieję się z radości bo znacie nas,
jesteśmy Wam bliscy
słyszeliście o nas, czytaliście w ,, Werandzie Country ,, w ,, Voyage ,, a ostatnio
w ,, Podróżach ,, i mimo iż od pierwszego artykułu minęło kilka lat 
Wy ciągle nas pamiętacie :)
Tyle ludzi, czasem trudno spamiętać wszystkie twarze..
Tyle pięknych wspomnień, rozmów na werandzie przy kawie ...
przy ognisku ...


Górna Chata to nasza praca,
jak Wasza którą co dziennie czynicie 
to przede wszystkim nasza wielka pasja ...
to Wy nasi Goście, ludzie z całej Polski, świata
Kochamy to więc w drogę wyruszyliśmy te 10 lat temu w Bieszczadach
Pamiętacie te proste łóżka z pościelą w różne wzory, bez wygód z jedną wspólną łazienką ?
Tak wiemy, to był czas kiedy Bieszczady były inne, śpiewały pieśń dziką ...
Rozumianą przez klimaciaży co kawałek zwykłej pianki na drewnianym stelażu łóżka by wystarczył
Teraz to inny jest świat, to my też bogatsi jesteśmy w doświadczenia :)
Wtedy nie mieliśmy nic, nic poza kredytem na dom, brakiem innej pracy
z kochanymi malutkim szkrabami przy boku dzielnie budowaliśmy dom naszych marzeń
krok po kroku.


Dom piękny się stał, serce nasze w nim do dzisiaj ...
zostały na ścianach suszone kompozycje kwiatów co zbierałam na łąkach
trzymając dzieciątka malutkie na rękach,
meble wszystkie, łóżka, komody, kuchnie, piece ...
a mogłabym tak wymieniać bez końca.


Ale dosyć wspomnień, te pozostaną na lata w naszym sercu
Teraz jesteśmy tu i nigdzie się nie wybieramy
bo tak jak i Wy bardzo tym pięknym gorczańskim pejzażem jesteśmy oczarowani :)


Gdziekolwiek się ruszysz, gdziekolwiek popatrzysz ...
Tam są góry, tam jest przestrzeń
Tam na horyzoncie nic nie ma 
Tylko My, Gorce i Tatry :)


Zabierz ze sobą, kumpelkę, przyjaciółkę, rodzinkę
i ruszaj przed siebie, bo z okien Górnej Chaty widzisz górę 
tą polaną dojdziesz do szlaku na Turbacz, spojrzysz na Jezioro Czorsztyńskie w tle
i zdziwisz się bo po ponda 2 godzinnej wędrówce w samotności
turystów kilku spotkasz dopiero wtedy gdy ścieżka Twa połączy się 
z  ,, głównym szlakiem beskidzkim ,, :)


Możecie tak wędrować po Gorcach bez końca
możecie też wylegiwać się na leżaku i nóżki w piasku jak nad morzem wygrzewać :)


Możecie też w baseniku ochłodzić dzieciaczki 
lub po raz pierwszy w naszej historii
popływać w większym akwenie :)
Bo na te lato szykujemy nasze wielkie marzenie
,, Staw Kąpielowy ,, 


Wiemy że dzieci i tak muszą tradycyjnie poszaleć
na ,, ślizgu z plandek ,, więc i tej atrakcji w tym sezonie
na pewno nie zabraknie :)


Jana przyjechała z nami z Bieszczad
jednak to tutaj ma prawdziwy raja na ziemi !!!
Tam nasza chata była we wsi,
często z wizytą wpadały dwa wredne wilczury
co kiedyś wyrwały jej nogę ze stawu,
skończyło się na szczęście na nastawaniu nogi i długiej rekonwalescencji.
Dzisiaj biega jak szalona
wszystkie łąki na tej górze są tylko w jej zasięgu :)


No i oczywiście w Belli też :)
Tak Bella to pies z filmu ,, Bella i Sebastian ,, 
To pirenejski pies górski, kocha nas, kocha naszych Gości
ale ludzi co gniew mają w sercu wyczuwa na odległość.
Szczeka na nich, nie odstępuje na krok, nie gryzie ale nie chce dopuścić do naszej chaty.
To pies stróżujący, dba o bezpieczeństwo nasze i Gości 
Dlatego czasem poszczekać musi w nocy :)


W Bieszczadach marzyły nam się kozy ..,
ale ziemi było za mało


Teraz po łąkach w okół Górnej Chaty biegają panienki w zwiewnych sukienkach :)
To Koza Karpacka, rasa na wyginięciu a my jesteśmy w programie
zasobów genetycznych i tę rasę odtwarzamy.


Takie maluszki, cudowne i małe i duże
zachęcamy Was do przytulania, głaskania ...
to tyle radości z obcowania z takim miłymi zwierzątkami,
wystarczy tylko wejść na pastwisko, położyć się wśród nich i ...
oddać się błogiemu relaksowi, można nawet zamknąć oko na dłużej
bo im to wcale nie przeszkadza :)



Kózki są niezwykle ciekawskie więc i na ziła, poziomki czy borówki
chętnie się z nami wybiorą :)




Bella pilnuje obejścia, Jana zagania kozy jakby od szczeniaka
była do tego tresowana :)



Było jeszcze jedno marzenie ...
Konie huculskie, tam się nie udało
ale tutaj tak :)
Są klaczki trzy od lewej Tatrzanka, my mówimy Tatra,
Połomia w środku i Wiosenka :)
Szczęściary co wolno sobie biegają po gorczańskich łąkach
śpią na leżąco i często się z radości tarzają.
gdy w galop wpadają to z pasją kopytami strzelają jakby powiedzieć chciały :
,, Spójrzcie jakie jesteśmy szczęśliwe ,, :)



W takich okolicznościach przyrody nic dziwnego że Gorce i Tatry podziwiają :)


Kózki po łąkach biegają, zioła wcinają i do stajni mleko przynoszą ...
my je zdajamy i w kozie serki przetwarzamy :)


To dużo pracy by takie serki zagościć mogły na stołach
jednak ważne jest dla nas że to nasze własne wyroby 
je znamy i je bezpiecznie ,, wcinamy ,, :)


Dzielimy się nim z Wami, podajemy do śniadania w sezonie
wiosennym, letnim i jesiennym.



Wędzimy w prawdziwej wędzarni, nie z płyty a z drewna :)




No rzeczywiście są bardzo smaczne :)


Nasze plany sięgają daleko ...
pragniemy stworzyć artystyczną pracownię w której to Wy będziecie mogli
stworzyć coś własnymi rękami
Póki co wycinamy dla Was wedle życzenia
kotki, ptaszki, koniki i aniołki i inne stwory
a Wy je delikatnie szlifujecie papierem ściernym i następnie malując swoje wzory ozdabiacie :)


To Już Wasze realizacje, prawda że piękne :)


Nie samymi widokami, zwierzakami i artystycznymi zajęciami 
człowiek żyje więc i dla podniebienia 
prawdziwą ucztę mamy :)


Śniadania to swojski chlebek pieczony na zakwasie z mąki z prawdziwego młyna z tradycjami,
kozie nasze i krowie- owcze serki z zaprzyjaźnionych gospodarstw :)
Pasty, paszczety wegetariańskie, sałatki i inne specjały.



Na obiadokolację po dniu pełnym wrażeń 
serwujemy zawsze jakąś zupkę i dania warzywne 
kolorowe i rozmaite :)



Wiemy że nie każdy z Was jest wegetarianinem
wiemy że niektóre dzieci warzy nie jadają
więc tam gdzie się da je przemycamy
a tam gdzie można milusińskich naleśnikami z borówkami lub jeżynami 
rozpieszczamy :)


Czary mary hokus pokus ...
niech się wyczaruje kolejne danie wegetariańskie lub wegańskie :)


Nie martw się żono :)
Mąż te kilka dni przeżyje bez kotleta ...
jest tyle smacznych kompozycji warzywnych 
na pewno nie będzie mu nudno :)


A gdy zatęskni za czymś bardziej mu znanym
zabierz go nad ,, Przełom Białki ,, w Nowej Białej
niech popływa w rwącym potoku, poskacze ze skały a potem wygłodniały
uda się do ,, Schroniska Smaków ,, Magdaleny Gessler do Bukowiny Tatrzańskiej
Tam poezja smaków dla tych co w mięsie się lubują
Sprawdziliśmy osobiście, dań mięsnych nie kosztowaliśmy ale podobno wyborne są
dla nas póki co w menu mało pozycji więc pozostanie nam dalej jeść smacznie 
w Górnej Chacie :)


Szukając większych wrażeń można jacht wynająć w przystani nad
Zalewem Czorsztyńskim 


Zwiedzić dwa zamki ...


Popływać kajakiem



Rowerem wodnym też można ...
Trudno się zdecydować 
widząc puste jezioro, chciałoby się naraz wszystkim 
popływać :)




Osada Czorsztyn, piękna stara zabudowa.
w jednej z nich Restauracja u Szperlinga tam smacznie i z widokiem na same jezioro :)


Tyle możliwości podczas wypoczynku w Górnej Chacie
a to dopiero kilka z nich, 
przyjeżdżajcie a sami się przekonacie :)







Zapraszamy Was bardzo serdecznie, Tych co już u nas byli niech wpadają coraz częściej
Ci co nas nie znają niech poznać zechcą wszak takich miejsc jak nasze 
można szukać ze świecą :)
Z jednej strony blisko do wszelkich atrakcji, z drugiej strony piękne i dziewicze góry nieznane 
co daje tyle frajdy ... ?
Śpicie wysoko pod samymi gwiazdami, widoki z łóżka podziwiacie z zaspanymi jeszcze oczami,
na kawkę schodzicie na werandę, zasiadacie w hamaku, bujacie się w kokonie a czasem wylegujecie się w leżaku :)
Możecie poznać przez ten czas prawdziwe życie w prawdziwej a nie tylko z nazwy Górskiej Osadzie
położonej między gorczańskimi szczytami na wysokości ponad 929 m n.p.m. z przepięknymi widokami ...
możecie być tutaj mimo że Wasze auto zostaje na dole na parkingu a my Was na górę
do naszego ,, Magicznego Świata ,, wieziemy Defenderem, to tak jakbyście na 
wakacjach, urlopie byli w wysokogórskim schronisku :)

Poznajecie nas, nasze zwierzęta ...
podczas pobytu możecie się włączyć w codzienne nasze prace
dojenie, czesanie i przytulanie kózek,
wyprowadzanie na pastwisko, robienie serów, pieczenie chleba ...
malowanie, zbieranie ziół ...
to nasze życie, to Wasz wypoczynek :)
Pozdrawiamy Kasia i Leszek Górni
z Amelką, Julkiem i Kubą 
Pirenejka Bellą, Goldenką Janą 
kotką syberyjską Chanelką 
Hucułkami Połomią, Wiosenką i Tatrą 
i wszystkim kozimi przyjaciółkami 
( wszystkie mają imiona a jest ich sporo bo ponad 40 sztuk :)
no i koziołkiem Harrym Potterem :)